sobota, 13 września 2014

Od Rudolfa do Lessie

Chodziłem sobie po lesie nagle zobaczyłem suczkę,Lessie.Chciałem dojść i przedstawić się ale martwiłem się jak ona to przyjmie. 
- Może bardziej tak na luzie...- Pomyślałem. 
-Nie tam przecież ona jest Alfą może pomyśleć,że jestem jakimś psem z śmietnika...-Rozmyślałem. 
- A może tak dostojnie... 
-Nie tam, a jak się zapyta gdzie mieszkałem to co powiem,że pod obrzędem sanepidu. 
W końcu sama podeszła do mnie. 
- Hej jestem Lessie a ty? - Zapytała. 
Przełknąłem ślinę i postanowiłem,że będę się zachowywał tak jak zawsze. 
- Ru..Rud...- Nie mogłem powiedzieć zdania i cały się trząsłem. 
- Rud? - Zapytała. 
- Nie tam... Rudolf. 
- Aha miło mi. 
- Mi też. 
- Może pospacerujemy? - Zapytała. 
- Nie,no jasne. 
<Lessie?> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz