środa, 27 sierpnia 2014

Od Ashley do Kory, Dina i Nuggata

Popatrzyłam na nich zdziwiona.
- Pojedynki zawsze dozwolone. - zaśmiałam się. - Czyli o co?
- O Korę... - zawstydził się Nuggat, bo przecież byłam jego matką.
- Ok. Macie pozwolenie. Tylko, żebyście się nie zabili. Kora, pięknie.
<Kora? Dino? Nuggat?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz