-Jak to co?
Uniosłam lekko brew, zaśmiałam się i krzyknęłam:
-Na bombę!!
Po czym rozpędzona skoczyłam do wody, chlapiąc przy tym Ashley. Woda była ciepła, czysta i przezroczysta. Wynurzyłam się złapałam łapami brzegu po czym spojrzałam na Ashley mówiąc:
-No co, teraz Ty?!
Nie byłam pewna czy Ashley skoczy czy uzna to za...no wygłupy i odejdzie.
(Ashley?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz