niedziela, 24 sierpnia 2014

Od Cziki do Fiony

Spacerowałam, patrolując tereny. Wiem że to nie moja robota albo co. Lecz robię to z przyzwyczajenia. Usiadłam na skraju lasu wpatrując się w nocne niebo. Westchnęłam lekko...nagle ktoś na mnie skoczył.
-Złaź gnomie!
Warknęłam głośno. Otworzyłam oczy a przed sobą zobaczyłam pysk brata. Śmiał się ze mnie.
-Ohh Ty.
Zrzuciłam go z siebie.
-Co Ty spać nie możesz?
Zapytał się mnie. Odpowiedziałam kiwając głową. Siedziałam jeszcze tak gadając z Nim. Wspominając dawne czasy i te, pytałam go jak podoba mu się w sforze. Czy nawiązał kontakty...Ziewnęłam przeciągle wydając z siebie cichy pisk.
-Muszę iść, dobranoc.
Powiedział Armor King i odbiegł, choć nie zdążyłam nawet odpowiedzieć. Leżałam na plecach...po chwili usłyszałam jak ktoś idzie. Z krzaków wyszła nie znana mi postać przypominająca labradora.
(Fiona?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz