niedziela, 24 sierpnia 2014

Od Cziki do Ashley

Już wczoraj słyszałam o porodzie Ashley. Miałam nadzieje że wszystko poszło dobrze, szczeniaki są zdrowe jak i ona. Ale mają szczęście, miłość i teraz maluchy. Postanowiłam udać się do Ashley by obejrzeć szczeniaki, pogadać z nią i ogółem...spotkać się z nią. Wyszłam ze swojej jaskini, rozejrzałam się bacznie i wyszłam. Wolnym truchtem zbliżałam się do jaskini Alf. Usłyszałam szczekanie, piszczenie i inne odgłosy. Zapukałam w skałę i Ashley wyszła.
-Witaj Ashley.
Uśmiechnęłam się gdy suczka spojrzała na mnie. 
-Oh, Czika. Coś się stało?
Zapytała, chyba troszkę przestraszona że ją nawiedzam.
-Nie, ja po prostu chciałam Cię odwiedzić no i wiesz Trampa i maluchy.
Zaśmiałam się lekko.
(Ashley?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz