wtorek, 26 sierpnia 2014

Od Cziki cd. Ashley

Przekręciłam oczyma mówiąc:
-Nie dziękuję, ale nie skorzystam. Umiem sama o siebie zadbać.
Nagle usłyszałam szelest i poczułam zapach. To musiał być mój brat, podsłuchiwał moją rozmowę z Ashley. Po chwili warknęłam:
-Armor wychodź!
Wtedy dopiero się pokazał i powiedział:
-Czyżby siostrzyczka pokazała swoją ryzykancką stronkę.
Uśmiechnął się do mnie. Posłałam mu mroźne spojrzenie i odszedł.
-Ashley musisz zrozumieć że moje sprawy to moje sprawy, nie mieszaj proszę w to córki. Jestem od jakiegoś czasu zła bo tęsknie za moją właścicielka i drugim bratem, ja muszę się przyzwyczaić jeszcze Anioł ehh...
(Ashley?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz