Wszystko ma swój początek, ale i koniec...
Żal mi to robić, ale cóż, takie życie...
Przykro mi, bo to jest moja pierwsza sfora...
Ale mówi się trudno...
Wiele psów odeszło...
Nie ma sensu tego przeciągać...
Powiem wam wprost...
NIE USUNĘ SFORY... Lecz zawieszę... do odwołania...
Może kiedyś...
będziemy kontynuować...
nasze starania...
ale...
teraz...
czas...
by...
się...
pożegnać...
Spotkamy się, wspominając tą sforę...
Ale na chwilę obecną...
mówię, wam, psiaki...
Trzymajcie się.
Zapraszam Was...
do sfory...
która odmieni los tej...
i stworzy nowe życie...
w...
Sfora Psiej Niepewności
Nawet psy nie są nigdy niczego pewne...
Nic nigdy nie będzie takie same...
Wasza Alfa
czyli...
Lassie, Ashley (Amira), Nelly, Bella, Omega, Sophie, Lady, Nuggat, Hugo, Piorun, Sweeney...
Wejdźcie jeszcze na Chat...
ja was nie zapomnę....
Nie zapomnijcie o sforze...
Jeszcze raz...
Wasza Alpha, założycielka sfory.
Sfora Psiej Przyjaźni
"Nigdy nie mów nigdy... nawet gdyby świat obrócił się przeciwko tobie"
sobota, 20 września 2014
środa, 17 września 2014
Od Black do Lassie i Blue
-Dobra...ja idę...musisz to przemyśleć...
Ruszyłem przed siebie. Raptem zaatakował mnie Blue.
-Wieś się w końcu od niej odwal! -Krzyknoł.
-Przepraszam, ale nie mogę...
Blue ugryzł mnie w ucho.
-Idź zobacz czy cię nie ma w jamie! -Nie wytrzymałem...
-Yyyy...dobra idę!
Ruszyłem przed siebie. Raptem zaatakował mnie Blue.
-Wieś się w końcu od niej odwal! -Krzyknoł.
-Przepraszam, ale nie mogę...
Blue ugryzł mnie w ucho.
-Idź zobacz czy cię nie ma w jamie! -Nie wytrzymałem...
-Yyyy...dobra idę!
Od Ami do Beyond'a
Byłam lekko wystraszona... Trochę zdenerwowana, bo i tak myślałam że mi z nim nie wyjdzie... Odpowiedziałam jak się uspokoiłam.
-Już od dawna... Nawet jako szczeniak... Dopiero teraz zabrałam się na odwagę by do ciebie zagadać...Kocham cię szczeże...jeśli miała bym ci to udowodnić to... Śledziłam cię codziennie a jak jakiegoś dnia ciebie nie widziałam to czegoś mocno mi brakowało... Jak spytałam mamę o co chodzi to powiedziała że to miłość...a więc znasz całą prawdę...
Beyond.?
-Już od dawna... Nawet jako szczeniak... Dopiero teraz zabrałam się na odwagę by do ciebie zagadać...Kocham cię szczeże...jeśli miała bym ci to udowodnić to... Śledziłam cię codziennie a jak jakiegoś dnia ciebie nie widziałam to czegoś mocno mi brakowało... Jak spytałam mamę o co chodzi to powiedziała że to miłość...a więc znasz całą prawdę...
Beyond.?
Od Dina do Kory
- Dobrze. Ja te moją bernańczyczkę nazwę Aidi.
- Śliczne!
- Dzięki.
Szliśmy razem z maluchami, wyglądało to jak wesoła rodzina.
<Kora?>
- Śliczne!
- Dzięki.
Szliśmy razem z maluchami, wyglądało to jak wesoła rodzina.
<Kora?>
Od Lassie do Blue i Blacka
Stali nade mną Black i Blue. Otworzyłam jedno oko. Wszystko mnie bolało. Chciałam dokonać wyboru, ale nie krzywdząc przy tym drugiego. Wstałam, lekko kulejąc podeszłam do nich. Spojrzałam obydwu w oczy.
- Cisza! - zarządziłam.
- Lassie... - zaczęli razem.
- Cisza!
- Ok. Ale...
- Cicho! - warknęłam i pokazałam zęby.
Oni zaskomleli.
- Nie wybiorę żadnego z was, jeśli będziecie się bić.
- Ale...
- Wrr!
- Lassie...
- Dosyć! - warknęłam i odbiegłam.
Jednak po zemdleniu był to kulawy trucht. Dobiegłam na łąkę i padłam pod drzewem. Nagle na przeciw mnie wyszli... Nikt inny jak Blue i Black.
- Czego chcecie? Nie możecie zostawić mnie w spokoju? Dajcie mi czas na przemyślenie decyzji! Nie wybiorę pochopnie! - warknęłam, a po chwili spuściłam łeb i z oka spadła mi łza.
<Blue? Black?>
- Cisza! - zarządziłam.
- Lassie... - zaczęli razem.
- Cisza!
- Ok. Ale...
- Cicho! - warknęłam i pokazałam zęby.
Oni zaskomleli.
- Nie wybiorę żadnego z was, jeśli będziecie się bić.
- Ale...
- Wrr!
- Lassie...
- Dosyć! - warknęłam i odbiegłam.
Jednak po zemdleniu był to kulawy trucht. Dobiegłam na łąkę i padłam pod drzewem. Nagle na przeciw mnie wyszli... Nikt inny jak Blue i Black.
- Czego chcecie? Nie możecie zostawić mnie w spokoju? Dajcie mi czas na przemyślenie decyzji! Nie wybiorę pochopnie! - warknęłam, a po chwili spuściłam łeb i z oka spadła mi łza.
<Blue? Black?>
Od Kory do Dina
- No dobra!! Rzuciłam się na psa ze szczęścia.
Po paru godzinach z nami szła szuczka.
- To.. jak ją nazwiesz? Spytał Dino
- Hm.... może Andie?
- Ładne. Uśmiechnął się Dino.
< Dino? Sorry miałam mało czasu ale teraz jest ok XD>
Po paru godzinach z nami szła szuczka.
- To.. jak ją nazwiesz? Spytał Dino
- Hm.... może Andie?
- Ładne. Uśmiechnął się Dino.
< Dino? Sorry miałam mało czasu ale teraz jest ok XD>
Od Black do Lessie i Blue
-Weś się odwal ! Pajacu na gumce ! Nie widzisz, że Lessie zemdlała ! -odepchnąłem psa.Podbiegłem do Lessie.
-Ej ! Hallo ? Jesteś ??-mówiłem do Lessie.
Blue odepchnął mnie tak że się wywaliłem.
-Chłopie ogarnij się i lecimy po pomoc !!
-A ty niby zostaniesz z nią ?! Co to to nie !
-Ale ! To już chodzi o jej życie ! -nie wytrzymałem już.
W końcu Blue pobiegł po pomoc. a ja dalej próbowałem obudzić Lessie.
-Ej ! Mała! Nie rób mi tego ! Nie przeżyje kolejnej utraty ukochanej...
Lessie nie dawała oznak życia...Z oka poleciała mi łza...po cichu zacząłem śpiewać piosenkę: (klik) HALLELUJAH, acoustic - The greatest version ever!.wmv
Gdy skończyłem Lessie się ocknęła.
-Yyyy...Black ?
-Tak ? Ty żyjesz !! Nigdy nie pozwolę by cię ktokolwiek skrzywdził ! Kocham cię !
<Lessie?>
-Ej ! Hallo ? Jesteś ??-mówiłem do Lessie.
Blue odepchnął mnie tak że się wywaliłem.
-Chłopie ogarnij się i lecimy po pomoc !!
-A ty niby zostaniesz z nią ?! Co to to nie !
-Ale ! To już chodzi o jej życie ! -nie wytrzymałem już.
W końcu Blue pobiegł po pomoc. a ja dalej próbowałem obudzić Lessie.
-Ej ! Mała! Nie rób mi tego ! Nie przeżyje kolejnej utraty ukochanej...
Lessie nie dawała oznak życia...Z oka poleciała mi łza...po cichu zacząłem śpiewać piosenkę: (klik) HALLELUJAH, acoustic - The greatest version ever!.wmv
Gdy skończyłem Lessie się ocknęła.
-Yyyy...Black ?
-Tak ? Ty żyjesz !! Nigdy nie pozwolę by cię ktokolwiek skrzywdził ! Kocham cię !
<Lessie?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)