- Cisza! - zarządziłam.
- Lassie... - zaczęli razem.
- Cisza!
- Ok. Ale...
- Cicho! - warknęłam i pokazałam zęby.
Oni zaskomleli.
- Nie wybiorę żadnego z was, jeśli będziecie się bić.
- Ale...
- Wrr!
- Lassie...
- Dosyć! - warknęłam i odbiegłam.
Jednak po zemdleniu był to kulawy trucht. Dobiegłam na łąkę i padłam pod drzewem. Nagle na przeciw mnie wyszli... Nikt inny jak Blue i Black.
- Czego chcecie? Nie możecie zostawić mnie w spokoju? Dajcie mi czas na przemyślenie decyzji! Nie wybiorę pochopnie! - warknęłam, a po chwili spuściłam łeb i z oka spadła mi łza.
<Blue? Black?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz