-Tak...z chęcią zjem z Tobą kolację....-wyszeptałam cichutko.
-Dziękuję. -odpowiedział.
Po czym ruszyliśmy. Po chwili stanęłam i powiedziałam:
-Mam propozycję...
-Tak?
-Zjedzmy coś na plaży...o tej porze nie ma tam ludzi. Bardzo lubię to miejsce...-zarumieniłam się ze wstydu.
(Nuggat?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz