Chodziłem ze swoim zwykłym humorkiem po sforze. O dziwo, dziś szukałem towarzystwa. Nie wiem kompletnie gdzie wywiało siostrę. Szedłem tak zamyślony aż coś kopnąłem.
-Auć!
Ktoś krzyknął, spojrzałem w duł. No tak głowa w górę zamiast w duł. Chciało mi się śmiać ale nie chciałem przesadzać. Spojrzałem na mała suczkę. Podałem jej łapę a ona wstała.
-Sorki.
Powiedziałem szybko, może by rozwinąć ten temat. W końcu nie mam co robić. Trening zrobię sobie wieczorem. Teraz jest za ciepło. Choć...może zacząć padać.
-Mam na imię Armor King. A Ty?
Spojrzałem na suczkę. Pomyślałem że warto poznać sforę...
(Nelly?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz