- Nie! Czemu taki jesteś? Dlaczego? Dlaczego nikt mnie nie chce? - załkałam. - Oni to zrobili wbrew mojej woli! Codziennie muszę tam chodzic, inaczej mnie zabiją! Jak się spóźnię to... nieważne, nie zrozumiesz! Nic nie rozumiesz! - krzyczałam. - Nikt mnie nie zrozumie!
I pobiegłam stamtąd. Skryłam się w górach. Nikt mnie tu nie znajdzie. Zostanę tu.
- Nikt nigdy nie zrozumie mojej natury. - szepnęłam.
<Blue?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz