niedziela, 31 sierpnia 2014

Od Cleo do Dina

Szłam prosto w jakiś ciemny las. Intuicja podpowiadała mi że tam mieszka czarownica ! I o to właśnie stanełam przy nie dużej starej jamie. Nie wiem czemu ale spodziewałam się chatki z piernika. Weszłam do jamy.
-Witaj ! Mam dla ciebie eliksir !-odpowiedziała stara suczka chińskiego grzywacza.
-Skąd wiesz ?-zapytałam.
-Hihihi...
-A co chcesz w zamian ?
-Jestem już stara i wiem że dzisiaj umrę...-posmutniała.-Pochowarz mnie pod domem ?
-Dobrze...ale mam pytanko...
-Tak ?
-Ty nie jesteś czarownicą ?!
-Tak,nie jestem...wszyscy uwarzają że wróżki powinny być piękne...i zaczęli mnie nazywać czarownica...
Posiedziałam u czarownicy ok.jedną godzinę. Gdy czarownica umarła pochowałam ją koło jamy.Wypiłam eliksir i...zmieniłam się ! Byłam teraz dwu letnią suczką ! Popędziłam do sfory. Pędząc wpadłam na Dina .
-Cześć ! Jestem Cleo.
-Ja Dino.
-Idziemy na spacer ?
Dino ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz