- Niech ci będzie. - westchnęłam.
Muszę pogodzic się z przegraną! Jednak nie umiałam. Nie lubiłam przegrywac. Gdy już wszystkie owce zanieśliśmy do sfory, sobie zostawiliśmy dwie.
- Skończone. - odparł Blue.
- Tak.
Blue zaczął jeśc owcę. Ja nie miałam apetytu. Patrzyłam bezradnie na to zwierzę. On zjadł już do połowy, a ja nawet nie zaczęłam.
-Lassie?
- Co?
- Dlaczego nie jesz?
- Eh... - mruknęłam i ugryzłam owcę kilka razy.
Nie miała smaku... Ja zawsze musiałam doprowadzic wszystko do końca.
- Nie dokończyłeś moich pytań, Blue. - szepnęłam.
<Blue?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz