- O, nie poznałem. - zaśmiałem się.
- Ja też nie.
- Dziwne.
- Bardzo dziwne.
- Jeszcze bardziej dziwniejsze!
Po chwili ona zaczęła się śmiac, aż w końcu powiedziałem:
- Idę nad wodospad, idziesz ze mną? - spytałem ostrożnie. - W... dwójkę zawsze raźniej.
<Yuki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz