Biegając po parku, zobaczyłam jakąś suczkę ze sfory.
- Hej, Czika, tak? - spytałam.
Popatrzyłam na nią. Chyba płakała. Wiedziałam, że to okropne pytac co się stało, bo to pogarsza sprawę.
- Tak. Lassie? - westchnęła.
- Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie. - zacytowałam. - Więc nie przejmuj się, Czika. Bądź niezależna. Faceci to same kłopoty.
<Czika?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz