-Tak...-powiedziała Ashley.
-Wiesz od samego rana mi marudził.-westchnęłam.
-Takie są dzieci.-zaśmiała się Ashley.
Zaczęłyśmy znów swój długi monolog , a przerwał go Blue.
-Yuki?-zapytał.
Podeszłam do niego.
-Coś się stało?-zapytałam.
-No nie....ale czemu ona tak się na mnie patrzy?-powiedział całkiem zmieszany. Spojrzałam na Lessie która cały czas patrzyła się na Blue ale po chwili odbruciła głowę.
-Może jest ciekawska lub po prostu ...no wiesz hmmm nigdy nie widziała Huska.
Odeszłam od młodego.
(Ashley ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz